czwartek, 5 listopada 2009

Józef Bem krwawa gwiazda Ostrołęki

Będąc poza Polskim Królestwem Kongresowym Bem nie uczestniczył w głównym nurcie wydarzeń powstańczych od samego początku powstania, 10 marca 1831 przybył do Warszawy. Konserwatywne poglądy zyskały mu względy generała Skrzyneckiego, który łudził się, że zyska w Bemie jednego z oddanych sobie członków własnej koterii. Otrzymał stopień majora i dowództwo 4 baterii lekkokonnej. Koledzy powitali go początkowo niechętnie; Bem był człowiekiem zamkniętym, jakby cały czas w myślach rozwiązywał swoje wynalazki. Jego zachowawcze poglądy polityczne nie wszystkim się podobały. Prędko jednak zjednał żołnierzy swoją szaleńczą odwagą, genialnymi operacjami artyleryjskimi i wielkim szczęściem. Po bitwie pod Igniami ( 19 I V 1831) otrzymał stopień podpułkownika. W bitwie pod Ostrołęką ( 25 V 1831 ) odegrał decydującą rolę, ratując pobitą armię polską przed całkowitym pogromem. Za wspaniałą szarżę artyleryjską pod Ostrołęką otrzymał Złoty Krzyż Orderu Virtuti Militari i stopień pułkownika. Natomiast żołnierze wojska powstańczego i ludność Ostrołęki nadali mu tytuł Krwawej gwiazdy Ostrołęki.
Bem po wycofaniu się z pod Ostrołęki widzi jeszcze szanse na przejęcie inicjatywy przez polskie wojska i uważa wzorem Napoleona, że należy rozbijać poszczególne zgrupowania wojsk rosyjskich. Oceniał działania gen. Skrzyneckiego Naczelnego Dowódcy Powstania Listopadowego jako kunktatorskie, występował zdecydowanie za działaniami ofensywnymi. Taką postawą naraził się na otwarty konflikt ze Skrzyneckim pomimo zbliżonych poglądów politycznych. W czerwcu Bem należy już do zwolenników odsunięcia Skrzyneckiego od naczelnego dowództwa, 21 czerwca został mianowany dowódcą artylerii armii czynnej. Swoje poglądy zmienił prawdopodobnie pod wpływem księcia Czartoryskiego do którego się zbliżył. Po przejęciu dowództwa przez gen. Krukowieckiego, 22 sierpnia zostaje awansowany do stopnia generała brygady. W czasie ataku na Warszawę 6 września o godz 5 rano przez Paskiewicza Bem się gdzieś zapodział na rozpoczęciu bitwy. Na naradzie dzień wcześniej analizowano położenie wojsk rosyjskich, po analizie ustalono, że Rosjanie zaatakują najwcześniej 7 września. Jednak Paskiewicz przegrupował wojska w nocy i w pełni zaskoczył Polaków wcześniejszym atakiem. W czasie nieobecności Bema rozparcelowano jego 52 działa. Bem wrócił do artylerii gdy upadła reduta wolska nr 57 co było przełomem w szturmie okopów Warszawy. A wcześniej zdobyto Redutę 55 i słynną Redutę 54 w której to podpor. Artylerii Julian Ordon wysadził skład prochu zabijając siebie i 300 żołnierzy rosyjskich z gen. Fiodorem Geismara.
Bemowi pozostała 4 bateria lekkokonna, którą osłaniał odwrót wojsk polskich w kierunku do Twierdzy Modlin. Tam 9 września obradowano nad kandydaturami na naczelnego wodza. Wybrano kapitulanta gen. Rybińskiego, ale Bem uzyskał zaraz po nim najwięcej głosów. Powstanie dogorywało wskutek wewnętrznego rozkładu, mimo poważnych jeszcze zasobów materiałowych znacznej ilości wojska ok. 35 000 żołnierzy będących w dyspozycji Rządu Narodowego, oraz sporych zapasów finansowych. Na posiedzeniu sejmu w Płocku , dnia 23 września 1831r. , gen. J.Z Bem mówił:

Przedłużenie walki byłoby bardzo łatwe, gdyby armia nasza w tej chwili już się na drugim brzegu Wisły znajdowała. Strwonienie czasu stało się bardzo szkodliwe, jednak powetowane może być, jeżeli w przeciągu 12 godzin te przeprawę uskutecznimy, czego dotychczas nieprzyjaciel jeszcze nam nie może. Pierwszym zadaniem zapewnienia przyszłego pomyślnego skutku jest odebranie bezzwłocznie komendy tym wszystkim generałom i dowódcom, którzy na radzie wojennej w Słupinie za poddaniem się carowi głosowali…….Armia nasza, postępując szybkimi marszami w najprostszej linii ku górnej Wiśle… nie doznałaby przeszkód.”

Niestety ten głos patriotycznego obowiązku nie zadziałał na zdemoralizowane wojsko i rozsypujący się korpus oficerski. Wraz z kilku tysiącami byłych powstańców znalazł się Bem w zaborze pruskim. Nie przyjął carskiej amnestii, wybrał emigrację do Francji. Myślał ciągle o dalszej walce, marzyły się generałowi legiony polskie na obczyźnie i rola nowego Jana Henryka Dąbrowskiego.


Rycina
Atak Rosjan na Redutę Wolską
 
Posted by Picasa

środa, 4 listopada 2009

Józef Bem służba w królestwie kongresowym

Józef Bem służba w królestwie kongresowym

Po klęsce Napoleona, w randze kapitana służył Bem w wojsku Królestwa Polskiego. Został adiutantem polowym generała Franciszka Bontempsa. Wykładał wówczas teorię artylerii w szkole zimowej i przeprowadzał doświadczenia nad racami kongrewskimi (rakietami podpalającymi). Nie będąc politykiem związał się z Wolnomularstwem Narodowym. Czynnego udziału w konspiracji nie brał, wiedział jednak o pracach Łukasińskiego i to wystarczyło, aby po aresztowaniu 30.07.1822r. został skazany i wydalony z wojska za przynależność do spisku. Aresztowany przez władze rosyjskie, spędził kilka miesięcy w areszcie. 30 lipca 1822 sąd dywizyjny skazał go na rok więzienia i degradację za zatajenie okoliczności, tyczącej się złożenia deklaracji nienależenia do towarzystw tajnych. Wielki książę Konstanty na prośbę gen. Bontempsa 8 sierpnia złagodził mu wymiar kary, pozbawiając go jedynie stałego etatu. Został przeniesiony na reformę , to znaczy w stan spoczynku z połową żołdu. Po odbyciu złagodzonej kary, w maju 1823 roku Bem ponownie trafia do służby czynnej. W tym czasie zabił w pojedynku nieznanego przeciwnika, został jednak ciężko postrzelony w udo i kulał z powodu tej kontuzji do końca życia. Tym razem utrzymał się w wojsku zaledwie osiemnaście miesięcy. W grudniu 1824 roku zostaje skazany na reformę i dwa miesiące aresztu pod zarzutem nadużyć finansowych w gospodarce powierzonej sobie jednostki. Zniechęcił się do służby czując się nie winnym 29 styczniu 1826 roku złożył całkowitą dymisję z wojska.
Przeniósł się do Galicji gdzie został administratorem dóbr w Brodach u Franciszka Potockiego. Potocki obdarzył Bema ogromnym zaufaniem co potwierdza , że kapitan był uczciwym człowiekiem. Lata spędzone na wsi poświęcił badaniom architektury i techniki ogólnie, równocześnie był również nauczycielem. W 1827 roku Józef Bem podjął się zupełnie bezinteresownie kierowania robotami przy przebudowie klasztoru i kościoła ss. Karmelitanek trzewiczkowych we Lwowie na potrzeby Ossolineum, przygotował też niezbędne szkice i obliczenia. We Lwowie wydał podręcznik dla mechaników O machinach parowych.

Ilustracja
Odział rakietników pieszych