środa, 3 sierpnia 2011

I Wojna Polska 1806-1807 / wojna francusko - pruska

Udział Polaków w I Wojnie Polskiej


W tej wojnie wzięło udział ponad 100 000 polskich żołnierzy. Niestety z powodu wcześniejszych rozbiorów służyli oni w czterech armiach walczących przeciw sobie. A były to armie Francji, Prus, Rosji i Polski pomimo, że oficjalnie państwo nie istniało, istniała jego armia. Napoleon Bonaparte w tej wojnie powtórzył zaciąg do nowych polskich legionów, Polaków tak jak we Włoszech.
Tak więc dekretem z 20 września 1806 r. powołuje Legion Północny z dowódcą gen. Józefem Zajączkiem i dekretem z 22 września 1806r. powołuje 2 Legion Północny pod dowództwem gen. brygady Henryka Wołodkowicza. Z powodu braku wyposażenia i trudności organizacyjnych i mniejszego jak się spodziewano napływu jeńców i ochotników drugi Legion został scalony z pierwszym Legionem. Po połączeniu Legion Północny liczył 5500 legionistów, w czterech batalionach. Każdy batalion składał się z siedmiu kompani szaserów/strzelców/fizylierów i po jednej woltyżerów i karabinierów/grenadierów. Legion Północny został skierowany na Szczecin jako jednostka francuska. Walczyli pod dowództwem gen. Puthoda na Pomorzu. A po włączeniu do korpusu oddziału gen. Menarda , kontyngentu Badeńczyków, brygady kawalerii i oddziału artylerii, zostały skierowane pod dowództwo gen. Victora w kierunku na Gdańsk.
14 listopada 1806r. gen. Jan Henryk Dąbrowski w „Rozkazie generalnym do żywszego wojska polskiego…” . Rozpoczął na polecenie Napoleona przy współpracy z Józefem Wybickim i Cyprianem Godebskim organizację Legionu Poznańskiego. Nabór postępował spontanicznie a nawet zanotowano przypadek przejścia oddziału pruskiego 600 żołnierzy w mundurach „polskich” - kurtkach granatowych z czerwonymi wyłogami, którzy po powstaniu kościuszkowskim w całości wstąpili do służby pruskiej („złota polska wolność”). Już na początku stycznia 1807 roku formalnie, został Powołany Legion Poznański liczący już 6400 legionistów w dwóch brygadach. Dowództwo pierwszej otrzymał gen. Wincenty Aksamitowski, drugiej gen. Stanisław Fiszer szefem sztabu został płk. Maurycy Hauke wszyscy służyli pod Dąbrowskim we Włoszech. Dołączono do piechoty pułk jazdy powstały w okolicy Łowicza pod dowództwem ppłk. Jana Michała Dąbrowskiego syna generała. Legion został oddany pod rozkazy marszałka Brrnadotte”a a potem pod marszałka Lefebvre”a i wysłani zostali pod Gdańsk.
23 stycznia 1807r. z Kalisza wyrusza na Grudziądz cztery bataliony infanterii sformowane przez gen. Pawła Skórzewskiego, następnie zostają połączeni z Legionem Północnym gen. Zajączka i powstaje Legion Kaliski.
26 stycznia 1807r. dekretem Komisji Rządzącej powołano Legion Warszawski, zatwierdzono dla niego 2569 legionistów w każdym z czterech regimencie/pułku piechoty.
Do każdego legionu dołączono po dwa pułki ułanów i strzelców konnych sformowane spośród jazdy szlacheckiej. Pułki Legionu Poznańskiego otrzymały numerację od 1 do 4 , Legionu Kaliskiego od 5 do 8 , a Legion Warszawski od 9 do 12. Pułki jazdy otrzymały numerację, Legion Poznański 1 i 2, Legion Kaliski 3 i 4 , Legion Warszawski 5 i 6. Poszczególne Legiony otrzymały swoje barwy wyłogów i dekoracji gen. Jan Henryk Dąbrowski dla Legionu Poznańskiego otrzymał biały kolor wyłogów, Legion Kaliski karmazynowy i Legion Warszawski żółty z czerwonymi dodatkami. Największą popularnością cieszył się w legionach gen. Dąbrowski za zasługi przy tworzeniu Legionu Polskiego we Włoszech i jego utrzymanie oraz dbałość o legionistów bez względu na warunki polityczne. Napoleon początkowo planował tego zasłużonego generała na Dyrektora Wojny znając jego świetne przygotowanie organizacyjne z którym współpracował jeszcze jako generał Napoleon Bonaparte w Italii. Jednakże pod wpływem Maurice de Talleyranda ministra spraw zagranicznych, mając na uwadze rozmowy traktatowe z carem Rosji. Wybrał bardziej strawnego dla Rosji Józefa Poniatowskiego, który zgodnie z prawdą miał opinie, stratega zdobywania niewieścich serc i wiecznego balowania. Czego Cesarz doświadczył w Jabłonnej. Tak więc ministrem wojny został mistrz ceremonii balowej a bohater pieśni legionowej, najlepszy z najlepszych w dziejach polskiej wojskowości. Wielki organizator, człowiek potrafiący pociągnąć za sobą tysiące żołnierzy w ekstremalnie trudnych warunkach, został odsunięty. Pierwszym działaniem nowego ministra wojny Józefa Poniatowskiego, nie było utworzenie szkoły podoficerskiej ale pokazanie kto tu rządzi. Tak więc 4 czerwca 1807r. rozkazem Dyrektora Wojny zostały Legiony przemianowane na dywizje. Razem ze zmianą nazwy zmieniono numerację pułków infanterii i jazdy. Legion Warszawski został I Dywizją, Legion Kaliski został II Dywizją a obsypany Legiami Honorowymi przez Napoleona za Tczew i Gdańsk Legion Poznański został ostatnią III Dywizją( z 9 pp., 10 pp., 11pp., 12 pp., 5 strzelców konnych i 6 pułk ułanów). Jan Henryk Dąbrowski i wszyscy generałowie i wyżsi oficerowie łącznie z prostymi żołnierzami byli rozczarowani i oburzeni tak nie zrozumiałym postępowaniem Cesarza i tym przypadku awansowaniem małostkowego Poniatowskiego. Na osobną analizę zasługuje intrygująca decyzja Napoleona, z całą pewnością pod wpływem „ gówna w jedwabnych pończochach” jak Talleyranda określał cesarz (pewnym wyjaśnieniem jest siostra J. Poniatowskiego hr. Tyszkiewicz, która była bliską przyjaciółką Talleyranda).
Wojna toczyła się również w południowej części Prus. Napoleon celem związania ok. 35 000 żołnierzy, którzy byli obsadą twierdz na pograniczu austriacko-pruskim w twierdzach Wrocław, Świdnica, Srebrna Góra, Kłodzko, Nysa,, Brzeg, Koźle. Dowódcą oblężenia śląskich twierdz został Hieronim Bonaparte brat cesarza. Napoleon, aby mieć czyste zaplecze głównych sił swej armii ścigającej uciekające przerażone wojska pruskie, pozostawił na Śląsku wojska Związku Reńskiego. Opowieści o dzielnej obronie twierdz propagowane przez współczesnych historyków i pruskich nacjonalistów są mocno przesadzone. Jedynym bojowym oddziałem operującym na Śląsku był powracający z Włoch oddziały ułanów Legionu Polskiego we Włoszech (Arme d” Italir Legie Polone). Dowodem na to jest wspaniałe zwycięstwo legionistów Dąbrowskiego nad wielokrotnie liczniejszym oddziałem pruskim idącym na odsiecz obleganej Nysie. Powracające do kraju pozostałości Legionów Polskich walczących pod wodzą gen. Jana Henryka Dąbrowskiego: półbrygady pułkownika Józefa Grabińskiego i pułku Lansjerów Aleksandra Różanieckiego. Pułk Lansjerów wracał w dwu kolumnach. Jedna z nich 15 kwietnia 1807r. w rejonie Szczawienka pod Wałbrzychem natknęła się na duży ok. 1400 żołnierzy z artylerią i kawalerią dowodzony przez majora Karla Losthina, który kilka dni wcześniej pokonał oddział Bawarczyków i Sasów pod Kątami. Podczas brawurowego ataku lansjerzy rozbili trzy szwadrony pruskiej jazdy i osim kompani strzeleckich uformowanych w czworobok, zdobywając cztery armaty. Do niewoli powędrowało 30 oficerów i kilkuset żołnierzy pruskich. Jeńcy zostali odprowadzeni do kwatery Hieronima Bonaparte, przyprowadzenie tylu jeńców przez ok. 150 lansjerów wywołało wielkie wrażenie na mieszkańcach Wrocławia i samym Hieronimie. Po częściowym zdobyciu i poddaniu twierdz śląskich rozpoczęto w koszarach tych twierdz formować oddziały Legionu Polsko-Włoskiego . Tak jak w poprzednich przypadkach tworzenie legionów, było spontanicznie. W twierdzy Nysa powstały dwa pułki infanterii i w pobliskim Korfantowie oraz Prudniku sformowano pułk jazdy na bazie lansjerów. Niestety te doborowe oddziały nie trafiły do Polski. A to za sprawą Heronima, który pod wrażeniem Viktorii z pod Szczawienkiem, wyprosił na bracie, aby Legion przeznaczyć do osobistej ochrony w Westfalii której został królem ( 18 sierpnia 1807), ( powstałej z księstwa Brunszwiku, Elektoratu Hesji-Kassel oraz z obszarów należących do księstwa Hanoweru i do Prus )– nowe Królestwo Westfalii ze stolicą w Kassel.


31 marca 1808r zostaje jej nadana nazwa Legin de la Vistule, 10 maja 1808 r roku zostaje oficjalnie przekazana do służby francuskie z zapewnieniem jej dopływu polskiego rekruta. A w czerwcu 1808 r maszeruje do Hiszpanii. Gdzie dokonuje cudów waleczności brawury i wierności cesarzowi.

Brak komentarzy: