środa, 13 maja 2009

Marsz , marsz Dąbrowski...

….z ziemi włoskiej do Polski.

Aby dokładnie zrozumieć fenomen Legii Włoskiej i jej dziecka Mazurka Dąbrowskiego, trzeba poznać sytuację, która zmusiła emigrantów do tworzenia sił zbrojnych na obczyźnie. Trzeba wiedzieć o poświęceniu ludzi, którzy brudni głodni w łachmanach na poranionych nogach bez butów docierali do odległej Italii, pod skrzydła generała. Jaka wielka była ich motywacja i wiara w słuszność ich pomysłu na odzyskanie Polsce wolności walcząc u boku Napoleona. Lub przykład Jana Henryka Dąbrowskiego, który po upadku powstania Kościuszkowskiego, był zaproszony na dwór króla Prus i otrzymał propozycję etatu generała w armii pruskiej. Gdyby przyjął tę propozycję zapewniłby sobie dostatni byt w kraju i uratowanie swojego umiłowanego Pierzchowca. Ale on i jemu podobni nie mogli znieść wiecznej hańby, jaką dla nich była zakuta w kajdany Polska. Ten heroizm ta autentyczna potrzeba walki o Polskę była przyczyną, mojej decyzji, że postanowiłem zrekonstruować Legię Włoską. Zachęcam wszystkich patriotów do naszego dzieła, ocalenia od zapomnienia tych 30 000 bohaterów którzy dali najwyższą daninę życia, swej ojczyźnie, która ich często szorstko potraktowała.

Brak komentarzy: