czwartek, 14 maja 2009

Ostatnia barykada

Walka miała trwać godzinę i na tyle było prochu, kiedy zamilkły powstańcze armaty i karabiny. Po ulicach Livorno roznosił się odgłos żołnierskich buciorów i niemieckich komend, które robiły dotkliwsze rany jak cięcie szablą. Po oddaniu ostatniej barykady zapędzeni na kraj ulicy czekaliśmy na koniec. A Austriacy trzymając nas pod lufami karabinów czekali na zdrajców, którzy ze strachu poddadzą się i zostaną zdrajcami.
Wszyscy wybrali śmierć.

Brak komentarzy: