piątek, 4 września 2009

Rodzaje ładunków artyleryjskich

Gotowe ładunki artyleryjskie
- ładunek pierwszy od lewej ładunek prochowy z pełną kulą
- ładunek drugi kartacz z lotkami naklejanymi smołą na drewniany łącznik z ładunkiem
- trzeci ładunek kartacz puszkowy bez ładunku prochowego
- czwarty ładunek granat z zapalnikiem czasowym bez ładunku
- piąty ładunek granat z ładunkiem prochowym
- szósty ładunek granat 24 funtowy do haubicy ze zmniejszonym ładunkiem prochowym

W połowie XVIII w. rosnący udział w wyposażeniu artylerii polowej miały działa stromotorowe, czyli w tym przypadku haubice miotające pociski przy kątach podniesienia do mniej więcej 40º (w praktyce ok. 20º), bo moździerzy w polu zazwyczaj nie używano, rezerwując dla nich role w oblężeniu i obronie twierdz. Zasadniczym typem wystrzeliwanej z nich amunicji był- granat, czyli wydrążona żelazna kula wypełniona prochem i zaopatrzona w prymitywny zapalnik czasowy. W porównaniu do zwykłej kuli oddziaływanie wybuchu i odłamków znacznie zwiększało jej promień rażenia, jednak była to amunicja jeszcze mniej dokładna (najdrobniejsze różnice w grubości ścianek pocisku sprawiały, że przekręcał się on w locie zmieniając zarazem tor), toteż preferowano jej użycie zwłaszcza na większe dystanse, gdy precyzyjnie strzelać i tak było nie sposób.
Granaty miały w porównaniu do pełno lanych kul o analogicznej średnicy mniejszą masę, a przy strzelaniu stromym torem nadmierna prędkość początkowa pocisku raczej przeszkadzała niż pomagała artylerzystom, stąd używali do niego zredukowanych ładunków miotających. Wszystko to sprawiało, że działa stromotorowe mogły się zadowolić krótszymi lufami i cechowała je bardzo korzystna relacja ich własnej masy do ciężaru miotanych przez nie pocisków (armata polowa ważyła zwykle, zależnie od długości, 100-150 razy tyle ile jej pocisk, analogicznego kalibru haubica czasami dwa razy mniej), a co za tym idzie, łatwiej je było w polu przemieszczać. Zalety wydrążonej amunicji sprawiały, że czasami uznawano za korzystne również jej wystrzeliwanie niemal płaskim torem, na podobieństwo kul armatnich, wytwarzając w tym celu jeszcze jedną kategorię dział o nieco dłuższych od haubic za to cienkościennych lufach – granatniki. Poza tym z obu typów dział można było równie skutecznie co z armat wystrzeliwać kartacze.

Brak komentarzy: